Wyprowadzona w pole! |
poniedziałek, 16 listopada 2009 17:19 | ||||||
Dużo strachu i nerwów kosztowała pewną kobietę z Gorzowa Wielkopolskiego służbowa podróż do Drawska Pomorskiego. Wsiadając w lśniące służbowe auto, wpisała docelowe miejsce podróży w świeżo naprawioną służbową nawigację satelitarną i zgodnie z poleceniami urządzenia udała się w trasę. Zapewne wyjazd zakończyłby się szczęśliwie gdyby wybrana przez urządzenie trasa nie prowadziła przez ... centrum Poligonu Drawskiego. Kobieta, posłusznie skręcając w każdą wskazaną przez urządzenie dróżkę zbliżała się do Drawska Pomorskiego. W pewnym momencie, urządzenie wydało polecenie „skręć w lewo” i z całkiem przyzwoitej drogi asfaltowej kobieta wjechała w drogę gruntową potocznie nazywaną w okolicy „czołgówką”. Wycieczka tą trasą niestety nie była zbyt długa a już na pewno przyjemna. Po kilku kilometrach kobieta swoim służbowym Hyundaiem Getz wjechała w ogromną kałużę gdzie zawisła. Pomimo usilnych prób wyjechania z pułapki samochód utknął na dobre. Zapewne w przypływie adrenaliny kobieta straciła orientację w terenie i zapomniała, z której strony przyjechała. Pełna obaw i strachu bez wahania wykręciła pierwszy lepszy numer alarmowy, który przyszedł jej do głowy wybierając w swym służbowym telefonie komórkowym „998” a następnie informując dyżurnego o sytuacji, w jakiej się znalazła. Niestety nie potrafiła określić ani gdzie jest ani jakie po drodze miejscowości mijała. Dopiero po chwili i rozpytaniu przez funkcjonariusza wskazała, że kilka chwil wcześniej mijała miejscowość Studnica. Przy pomocy aplikacji komputerowej dokonano lokalizacji telefonu komórkowego dzwoniącej, która potwierdziła przybliżoną lokalizację kobiety. Poproszono o odnalezienie charakterystycznych dla terenu punktów takich jak słupki graniczne, znaki lub inne oznaczenia. Po chwili kobieta zadzwoniła i poinformowała, iż znajduje się na zielonym szlaku rowerowym, a następnie ustaliła, na jakiej drodze pożarowej się znajduje. Po uzyskaniu tych informacji poproszono kobietę o zachowanie spokoju i pozostanie we wskazanym przez nią miejscu, po czym skontaktowano się ze Strażą Leśną z prośbą o odnalezienie kobiety. Zagubiona kobieta nie czekając jednak na przyjazd leśników oddaliła się z miejsca zdarzenia i udała się w kierunku wyraźnego odgłosu przejeżdżających samochodów. Po chwili dotarła zabudowań w miejscowości Ziemsko gdzie mieszkańcy udzielili jej pomocy w odnalezieniu i wydobyciu auta. Cała ta bądź, co bądź niecodzienna historia pomimo ogromnego strachu, wielu nerwów i utytłanej w błocie kobiety zakończyła się szczęśliwie. Morał z niej płynie jednak taki – w drogę jedźmy z głową i nie ufajmy ślepo nawigacji!
Opracował: asp. Andrzej Podolak KP PSP Drawsko Pomorskie
|