Iskierka nadziei dla malutkiej Majki! PDF Drukuj
Ocena użytkowników: / 2
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Andrzej Podolak   
piątek, 11 maja 2012 20:26

majka Często w mediach obserwujemy reklamy i spoty różnych fundacji charytatywnych zbierających pieniądze na chore dzieci, zwierzęta czy też na inne cele. Często są to osoby czy też sprawy zupełnie nam nieznane, lecz budzące wśród nas emocje i współczucie. Czasami w takich właśnie chwilach zastanawiamy się, co by było, gdyby taka tragedia dotknęła kogoś z nas lub osobę nam bliską, jak byśmy wtedy zareagowali i radzili sobie w walce z chorobą. Taka trudna żywicowa sytuacja dotknęła jednego z naszych kolegów, strażaka - Naczelnika z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rydzewie dh Piotra Kołodzieja.

 

 

 

Szanowne

Druhny i Druhowie

członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych,

funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej,

oraz wszyscy ludzie dobrej woli

Sylwetki dh Piotra Kołodzieja nie musimy szczególnie przybliżać, bo przecież wszyscy doskonale go znamy, jako uśmiechniętego, uczynnego i oddanego człowieka tryskającego pozytywnym nastawieniem do życia. Jako dobrego i nieustępliwego strażaka, który razem z nami ramię w ramię wielokrotnie stawał do walki z żywiołem.

oni

Gdy Anna i Piotr tuż po ślubie, jako szczęśliwi młodzi małżonkowie dowiedzieli się, że będą mieli potomka świat stanął przed nimi otworem. Życie nabrało nowego sensu
i wartości – w końcu potomstwo to coś najpiękniejszego, co może nas w życiu spotkać. Ciąża Anny jak i sam poród przebiegały bez większych problemów i tak w dniu 29 sierpnia 2011 roku na świat przyszła Maja. Mimo iż poród odbył się w terminie Maja ważyła zaledwie
1,5 kg i mierzyła 45 cm, pomimo tego rokowania były dobre. W drugiej godzinie po porodzie z Mają zaczęły dziać się niepokojące rzeczy. Zaczęła ciężko oddychać, sinieć aż w pewnej chwili doszło do zatrzymania akcji serca. Resuscytacja w szpitalnym oddziale przyniosła oczekiwany rezultat – serduszko Majki zaczęło ponownie bić. Na przestrzeni zaledwie
7 miesięcznego życia, jej serce trzykrotnie się zatrzymywało i tylko dzięki Opatrzności Bożej i zaangażowaniu personelu medycznego zaczynało bić ponownie.

Maja trafiła do specjalistycznej kliniki w Szczecinie gdzie zdiagnozowano u niej szereg schorzeń, takich jak atrezja zastawki trójdzielnej z restrykcyjnym VSD.ASP II,  nieprawidłowe połączenie aortalno – płucne, podwyższone ciśnienie tętnicy płucnej, obtruracyjne zapalenie oskrzeli i kilka innych. Stamtąd w stanie krytycznym przewieziona została do specjalistycznej kliniki w Poznaniu gdzie przeszła skomplikowaną i niebezpieczną operację wszczepienia protezy( zespolenia B-T), która pompuje krew do płuc.

Od momentu, gdy serduszko Majki pierwszy raz się zatrzymało życie Anny i Piotra całkowicie się odmieniło. Większość czasu z tak krótkiego życia Majki to pobyty
w szpitalach w Drawsku Pomorskim, Szczecinie i Poznaniu.

Anna, matka Majki bezustannie trwa przy łóżku ukochanej córki często przy tym sypiając na podłodze, gdyż w większości szpitali nie ma przygotowanych dla rodziców łóżek.

Życie Piotra to nieustanne podróże – praca, szpital … czasami dom i dramatyczne oczekiwanie na ten „niechciany” telefon. Wszelkie środki finansowe, jakie uda się Piotrowi zgromadzić przeznacza na leki, pobyty w szpitalach i dojazdy oraz rehabilitację córki. Nie zastanawia się nad tym ile spał tej doby albo, co i kiedy jadł ostatnio - każdy zarobiony grosz to mały krok ku uzdrowieniu Majki.

Jak twierdzą rodzice, same pieniądze nie są dla nich najważniejsze – ważne jest to, że czują duchowe wsparcie, jakie rodzina, znajomi, sąsiedzi
i inne osoby okazują Majce często zamawiając Msze Święte i modląc się o jej zdrowie.

Maja, mimo iż jest tak malutką i niewinną istotą przeszła już bardzo skomplikowaną i niebezpieczną operację, lecz by mówić o dobrych rokowaniach na przyszłość musi przeżyć jeszcze minimum dwie
o wiele bardziej niebezpieczne i kosztowne operacje.

Patrząc na tę trudną sytuację, nie można wyjść z podziwu dla determinacji, zaangażowania i postawy Anny i Piotra. Mimo tak młodego wieku i tak trudnej życiowej sytuacji, z jaką przyszło im się zmierzyć nie tracą ducha walki, wierzą w to, że się uda
– my też wierzymy!

Malutka Maja wymaga przeszczepu serca, lecz z uwagi na schorzenia i wiek nie jest to jeszcze możliwe. Serduszko Majki jest zbyt małe i tłoczy zbyt mało krwi do jej organizmu by mogła rosnąć i rozwijać się prawidłowo a bez tego nie mam mowy o przeszczepie. Obok wymienionych wyżej schorzeń, Maja cierpi także na sinicę i duszności, jest w ciągłym stanie niedotlenienia a jej malutkie kończyny są zawsze bardzo zimne. Aby Majka mogła żyć
i rozwijać się prawidłowo musi przejść kolejne operacje, te niestety wykonywane są jedynie w Klinice w Monachium (NIEMCY). Koszt jednej operacji to 20 000 Euro, a Maja wymaga minimum dwóch takich zabiegów.

Chcąc chociażby w minimalnym stopniu pomóc Majce i jej zdeterminowanej rodzinie przez strażaków, urzędników i inne osoby którym los Majki nie jest obojętny powołany został Komitet Społeczny „ISKIERKA NADZIEI”, który podjął się zbierania pieniędzy dla ratowania zdrowia i życia oraz zakupu leków.

Przez cały maj w biurze Dowództwa JRG PSP Drawsko Pomorskie wystawiona będzie puszka, do której każdy z nas strażaków będzie mógł wrzucić chociażby symboliczną złotówkę dla Majki.

Pieniądze w formie kwesty i sprzedaży cegiełek zbierane również będą 03.05.2012 r.
w miejscu rozpoczęcia „Wycieczkowego rajdu rowerowego strażaków wokół jeziora Lubie”, w trakcie „V SPŁYWU KAJAKOWEGO STRAŻAKÓW KSRG RZEKĄ DRAWĄ” a także 26.05.2012 r. na ternie Parku Chopina w trakcie Powiatowych Obchodów Dnia Strażaka.

Za wyrozumiałość i okazaną pomoc w imieniu Majki i jej rodziców serdecznie dziękujemy.

 

Do naszej akcji przyłączylii się:

www.gk24.pl

www.dsi.net.pl

www.drawskopomorskie.com

DataViews
Total3169
Pn. 062